Reż. Robert Wrzosek. Chociaż w tej 44 minutowej produkcji nie pojawia się żaden pociąg to motyw kolejowy towarzyszy filmowi cały czas. Wszystkie zdjęcia były bowiem zrealizowane na dworcach kolejowych - zewnętrzne sceny to stacja Brochocin Trzebnicki (w filmie jako tytułowy Mirsk), a filmowe kadry z poczekalni to wnętrze dworca Łagiewniki Dzierżoniowskie.
Reżyser pojawia się również w obsadzie aktorskiej. Pod koniec filmu bardzo klimatyczna piosenka w wykonaniu zespołu
La Foy - na wokalu
Natalia Grosiak.
|
Brochocin Trzebnicki |
|
Robert Wrzosek |
|
Tomasz Mycan |
|
Brochocin Trzebnicki |
|
Łagiewniki Dzierżoniowskie - wnętrze dworca |
|
Zuzanna Hadrys |
|
Na lewej ławce: Andrzej Wilk, Zuzanna Helska |
Lubię takie "filmy drogi", w podróży człowiek może zmienić nastawienie do wielu spraw, a poza tym nigdy nie wiadomo co się wydarzy, kogo spotkamy. Co do samego miejsca, tytułowego Mirska to akurat kolej ma tam bardzo bogatą historię, o czym więcej mówi wpis http://mirsk.eu/jak-to-w-mirsku-z-kolejami-bywalo/ , ale sam motyw kolejowy zaczerpnięty do filmu jest jak najbardziej ciekawy.
OdpowiedzUsuń